Jak feniks z popiołu


Niewielu z nas przypuszczało, choć każdy miał nadzieję, że nadejdzie taki moment w historii Podsudeckiej Magistrali Kolejowej, gdy po latach przerwy na niezelektryfikowany fragment linii nr 137 wrócą pociągi dalekobieżne. Ten dzień nadszedł.


To epokowa chwila w naszej historii. 22 grudnia 2020 r., po 13 latach od zlikwidowania ostatniego połączenia dalekobieżnego, na Podsudecką wracają pośpiechy. Wszystko za sprawą nowego połączenia przewoźnika PKP Intercity pomiędzy Krakowem, a Jelenią Górą – TLK Sudety. Ostatni pociąg dalekobieżny, który z dumą przemierzał podsudecki szlak, zniknął wraz z wejściem w życie zimowego rozkładu jazdy z 9 grudnia 2007 r.

Dziedzic Śnieżki

Ostatnim pociągiem, który do 2007 r. regularnie kursował Magistralą Podsudecką była – już dziś nosząca miano kultowej – Śnieżka, łącząca Kraków z Jelenią Górą. Skład od Krakowa do Kędzierzyna-Koźla prowadziła lokomotywa elektryczna. Na stacji w Kędzierzynie następowała zmiana trakcji i w dalszą podróż, Śnieżka mknęła prowadzona spalinowozem. Najczęściej były to ząbkowickie lokomotywy SU45, SU46 i ST43. Gdy Śnieżka została zlikwidowana, na Podsudeckiej ruch pasażerski zamarł. Nikt nie wierzył wówczas, iż pociągi pospieszne jeszcze kiedyś tu wrócą.

Pociąg w czasach zarazy

I to jest niesamowite! W czasie gdy przez pandemię COVID-19, połączenia pasażerskie są dziesiątkowane, na Magistralę wjeżdża prawdziwa legenda, choć w zmienionej wersji. Oczywiście nigdy nie zobaczymy już starej dobrej Śnieżki ciągniętej przez SU46 z żółtym czołem oraz wagonu z przedziałem bagażowym typu 609A zaraz za nią, dwóch czerwono-kremowych wagonów 1 klasy i szeregu zielono-kremowych „dwójek”.

TLK Sudety ciągnięta jest lokomotywą, którą nie mieliśmy okazji oglądać w naszym regionie w rozkładowej jeździe. Mowa o czeskich lokomotywach spalinowych serii 754 czyli popularnych u naszych południowych sąsiadów „Nurkach” (czes. Brejlovec). Lokomotywy serii 754 nie są nowością na polskich torach. Od kilku lat pełnią bowiem służbę w północnej części kraju, gdzie są wykorzystywane przy przeciąganiu składów PKP Intercity przez kaszubskie, niezelektryfikowane szlaki. Lokomotywy te są własnością Kolei Czeskich (czes. Ceske Drahy) i z powodu braków taborowych PKP Intercity, są przez spółkę dzierżawione. Nurek w nowym połączeniu, na haku ciągnie 3 przedziałowe wagony 2 klasy typu 111A. Warto także dodać, iż Sudety od stacji początkowej ciągnięte są ów lokomotywą spalinową, co jest naszym zdaniem, mówiąc łagodnie, dość nietrafionym pomysłem…

Po wjeździe w Kędzierzynie-Koźlu na Podsudecką Magistralę Kolejową, TLK Sudety zatrzymuje się na stacjach: Głogówek, Prudnik, Nysa, Paczków, Kamieniec Ząbkowicki, Ząbkowice Śl., Dzierżoniów Śl., Świdnica Miasto, Jaworzyna Śl., Świebodzice, Wałbrzych Miasto, Wałbrzych Główny, Sędzisław, Janowice Wielkie, Jelenia Góra. Niestety Sudety przelatują przez Racławice Śl. bez zatrzymania, co jest niezrozumiałe zwłaszcza, iż Śnieżka zatrzymywała się na naszej stacji. Mamy jednak nadzieję, że odmieni się to gdy Racławice odzyskają w ramach Rządowego Programu Kolej+ połączenie kolejowe z Raciborzem, a tym samym znów staną się stacją węzłową. W pierwszych dniach kursowania Sudetów widzimy jak bardzo to połączenie było potrzebne. Ilość podróżnych tym pośpiechem robi bowiem ogromne wrażenie.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *